Oaza
Końcem czerwca, tuż po zakończeniu roku szkolnego tak jak przed rokiem Iwona wyjechała do Żegociny na oazę organizowaną przez zaprzyjaźnionego księdza. Gdy tylko pozwoliła mi na to praca dołączyłem do Iwony.
Nie jeżdżę na motocyklu ale nie mogłem sobie odmówić zasiądnięcia na tym wspaniałym stalowym rumaku - hondzie shadow.
Wraz z uczestnikami oazy wybraliśmy się do Zakopanego, na Gubałówkę.
W niedzielę gdy do dzieciaków przyjechali rodzice, Iwona mogła się zerwać na chwilę. W Krynicy na wczasach byli moi rodzice więc zrobiliśmy sobie małą wycieczkę żeby ich odwiedzić.
Odsłony: 2015