Brzanka
Pogoda na początku kwietnia nie nastrajała do wychylania nosa z domu. Często padało, wiało a temperatura nie była wiosenna. Więc jak tylko nadarzyła się okazja rozprostować nogi podczas niedzielnego popołudnia skorzystaliśmy z takiej możliwości i razem z siostrą Anią wybraliśmy się na szczyt Brzanki, wdrapaliśmy się na wierzę widokową skąd roztaczał się piękny widok. Przy okazji mogliśmy przetestować możliwości nowego aparatu fotograficznego. W drodze powrotnej, gdy już zgłodnieliśmy zawitaliśmy do pizzerii Czardasz w Tuchowie. Nawet Jurek był zachwycony pizzą hawajską.
